Ile przeznaczyć na reklamę?
Wiele agencji marketingowych spotyka się z sytuacją, w której klient prosi o zmniejszenie budżetu marketingowego. Pół biedy, jeśli operujemy budżetami mierzonymi w tysiącach złotych. Wówczas, jak klient prosi o redukcję budżetu o kilka procent na miesiąc czy dwa. Różnica będzie niewielka. Inaczej jednak sprawa wygląda w sytuacji, kiedy nasz miesięczny budżet reklamowy oscyluje w okolicy 1000 zł. Jeśli taki klient beztrosko rzuca: Zróbmy z tego 500 zł, bo ten miesiąc miałem “słabszy”. Bądź też: panie Piotrze, proszę zwiększyć budżet o 100%, potrzebuję dwukrotnego zwiększenia zysku? Wtedy zaczyna się szukanie odpowiedzi na pytanie: Jak idealnie zaplanować budżet marketingowy?
Żonglerka budżetem.
Zmniejszenie wydatków na reklamę w sytuacji, w której liczba klientów spadła, a razem z nimi przychody, nie jest najlepszym pomysłem. Logika podpowiada, żeby jeszcze mocniej popracować nad reklamą. Staramy się, aby w następnym miesiącu nadwyżka przychodów wyrównała straty z poprzedniego okresu. Klienci pochopnie wnioskują, że jeśli działania reklamowe nie przynoszą efektu, to nie ma sensu ich kontynuować. Ewentualnie chcą obniżyć wydatki w tym konkretnym obszarze, bo nie przynoszą one wymiernych efektów. Zdarza się, że takie myślenie jest prawidłowe. Nie ma sensu inwestować w obszary, w których nie ma naszych klientów. Taka decyzja powinna być jednak poparta badaniami i dobrze przemyślana. Właśnie to jest nasze zadanie. Agencja marketingowa ma za zadanie przygotowywać raport z wydatków i rezultatów poszczególnych kampanii. Powinna proponować rozwiązania optymalizacyjne. Jeśli nasi klienci, z pewnością są na Facebooku. Wchodzą na nasz profil, klikając w nasze reklamy. Kupują nasze produkty. To wszystko wpływa na drastyczne zmniejszanie wydatków w tym obszarze. Jednak to wydaje się całkowicie nieuzasadnione. Analogicznie, jeśli przepalamy nasze budżety na reklamy w telewizji. Te nie przynoszą pożądanych efektów, to kontynuowanie tych działań jest nielogiczne i nieekonomiczne. W takiej sytuacji poszukujemy alternatywnych kanałów dotarcia typu display, radio. Skupmy się też na tym kanale, który przynosi najlepsze rezultaty.
Skuteczna kampania.
Jeżeli nasze kampanie przynoszą zamierzony efekt. Stopa zwrotu jest na wysokim poziomie. Nasz klient ledwo wyrabia się z realizacją zamówień. W takiej sytuacji pada hasło: zwiększamy budżet marketingowy i tym samym zwiększamy przychody firmy. Czy to dobry pomysł? Niekoniecznie. Jako agencja marketingowa dążymy do takiej sytuacji, w której wielkość budżetu jest odpowiednio dobrana do rynku. Tak samo jak, możliwości produkcyjne naszego klienta oraz specyfika i wielkość grupy docelowej. Czasami w przypadku czasopism, gadżetów czy dodatków do ubrań. Całkowity koszt konwersji wynosić będzie 50 groszy. Inaczej wygląda sytuacja, gdy sprzedajemy np. maszyny budowlane, domy czy auta. Wtedy koszt będzie 500% wyższy. Jednak nadal będzie to świetny rezultat. Zdarza się, że klient przeczyta kilka skryptów o reklamie na Facebooku czy w Google Ads. Po czym dochodzi do wniosku, że uda mu się sprzedać mieszkanie, wydając na reklamę 20 zł tygodniowo. Owszem, może tak się zdarzyć. Nie zmienia to faktu, że zdecydowanie częściej taka strategia nie ma szansy powodzenia.
Rozmowa z Klientem
Podczas budowania historii naszej firmy, współpracowaliśmy praktycznie z każdą branżą. Najczęściej są to dziedziny wysoce specjalistyczne. Zwłaszcza tj. maszyny budowlane, wydawnictwa czy sektor medyczny. Są to branże wymagające. Nie da się jednocześnie bazować na doświadczeniu wyniesionym z branży retail w ustalaniu strategii marketingowej dla nowego leku. Budżety marketingowe zawsze będą się od siebie różniły. Musimy je na nowo ustalać. Podczas pierwszych rozmów, klienci zwykle pytają: jaki budżet musimy przeznaczyć na promocję? Co w takiej sytuacji odpowiedzieć? Odpowiedź: “nie wiemy” zdecydowanie będzie to dla nas strzałem w kolano.
Reklama
Przyjęliśmy planowanie etapowe, na tyle zoptymalizowane, aby budżet marketingowy był idealnie wyważony. Pierwszy etap polega na analizie grupy docelowej. Bazujemy na możliwości produkcyjnych naszego klienta, funkcjonowaniu e-sklepu, social mediów oraz dotychczasowej strategii sprzedażowej (jeśli taka istniała). Powyższe pozwala nam wstępnie zaplanować wydatki na kampanię oraz wybrać kanały komunikacji. Często klient sam sugeruje, w których obszarach reklamowych chciałby się pojawiać. Na ogół też wie, na której grupie klientów mu zależy. Dobrze jeśli na poparcie swoich pomysłów posiada badania marketingowe. Wówczas nasza praca jest o wiele łatwiejsza.
Drugi etap polega na uruchomieniu poszczególnych kampanii i skrupulatnym monitorowaniu wyników. W zależności od kanałów wykorzystujemy odpowiednie narzędzia monitorujące. Wybieramy takie, które pozwalają nam na zbieranie jak największej ilości danych. Najchętniej pracujemy z Google Analytics, Pixel Facebooka, Unamo Google Tag Managera, IMM czy Senuto. Wybór programów, zależy przede wszystkim od branży i wybranej kampanii. W ostatnim etapie wybieramy kanały dotarcia, które przynoszą najlepsze wyniki. Przy tym optymalizujemy wydatki. Wówczas średni czas wypracowania optymalnego budżetu wynosi około 2-3 miesiące.
Na koniec
Należy pamiętać, że wybrana strategia nie daje nam gwarancji komfortu pracy raz na zawsze. Należy dokładnie monitorować i sprawdzać efekty poszczególnych reklam, grup docelowych. Analizujemy też sugerowane słowa kluczowe w Google Ads. Nic nie jest dane raz na zawsze. Gdyby tak było od kilku lat takie firmy jak KFC czy Adidas nie zawracałyby sobie głowy wymyślaniem coraz to ciekawszych akcji marketingowych. Pamiętajmy, że zawsze da się coś zrobić lepiej. Dążenie do perfekcjonizmu wpisane jest w naszą markę.